Wpatrywałem się w chłopaka z niedowierzaniem. - Naprawdę masz zamiar to wszystko zjeść? - rzuciłem spojrzenie na piętrzące się na jego talerzu słodkości. Ten tylko kiwnął głową mając usta pełne ciastek. Sam wziąłem do ręki kanapkę i z zainteresowaniem przysłuchiwałem się monologowi Tae, który najwyraźniej postanowił streścić mi historię swojego życia i tym razem opowiadał o swoim pierwszym dniu w Hogwarcie. Jung Hoseok
- No i wtedy wskoczyłem w te róże. Trochę bolało, ale przynajmniej uciekłem przed tymi pszczołami - opowiadałem jedząc jednocześnie gofry. Ciesze się, że wreszcie mam komu się wygadać i ktoś mnie na prawdę słucha, a nie tylko udaje, że to robi - Mówię ci on jest taki słodki zwłaszcza jak się uśmiecha zwłaszcza te jego królicze zęby - rozmarzyłem się. - Musze go poznać - uśmiechnął się do mnie na co odpowiedziałem tym samym. - Dobra dość o mnie powiedz co się ostatnio wydarzyło u ciebie - zaproponowałem z uśmiechem. W końcu jeśli mamy się lepiej poznac to musimy wiedzieć o sobie jak najwięcej nie?
- Znasz Mingyu? - szepnąłem konspiracyjnie, przybliżając się do chłopaka - Spędziłem cały dzień tańcząc do muzyki którą mi grał. Chłopak już otwierał usta chcąc coś powiedzieć, ale szybko przyłożyłem dłoń do jego twarzy. - Cicho - pisnąłem rozglądając się na boki - Nie wiem czy nie będzie zły, że ci to powiedziałem, chyba nie chce by ktokolwiek wiedział, że gra. Chłopak odsunął się i wyszczerzył zęby w uśmiechu - Jak było - zapytał unosząc dwukrotnie brwi na co uderzyłem go w ramię. - Nic nie było, po prostu spędziliśmy razem trochę czasu, nie wiem nawet czy chciałby się ze mną kumplować, ciągle ma taki wyraz twarzy jakbym mu zabił ukochanego chomiczka. Jung Hoseok
- Na pewno by chciał, no proszę kto by ci się oparł - pocieszyłem go uśmiechając się. Miałem jeszcze coś dodać gdy zauważyłem która godzina. Zerwałem się z miejsca tak nagle, że przestraszyłem wszystkich siedzących obok. - Co się stało - zapytał Hoesok lekko zdziwiony. - Spóźnię się na szlaban do Snapa - odpowiedziałem kończąc jedzenie w pośpiechu. - Co zrobiłeś? - zaciekawił się i popatrzył na mnie. - Opowiem ci jutro! - krzyknąłem do niego wybiegając z Wielkiej Sali modląc się w głowie by zdążyć. [Z/L]
Wpatrywałem się w chłopaka z niedowierzaniem.
OdpowiedzUsuń- Naprawdę masz zamiar to wszystko zjeść? - rzuciłem spojrzenie na piętrzące się na jego talerzu słodkości. Ten tylko kiwnął głową mając usta pełne ciastek.
Sam wziąłem do ręki kanapkę i z zainteresowaniem przysłuchiwałem się monologowi Tae, który najwyraźniej postanowił streścić mi historię swojego życia i tym razem opowiadał o swoim pierwszym dniu w Hogwarcie.
Jung Hoseok
- No i wtedy wskoczyłem w te róże. Trochę bolało, ale przynajmniej uciekłem przed tymi pszczołami - opowiadałem jedząc jednocześnie gofry. Ciesze się, że wreszcie mam komu się wygadać i ktoś mnie na prawdę słucha, a nie tylko udaje, że to robi - Mówię ci on jest taki słodki zwłaszcza jak się uśmiecha zwłaszcza te jego królicze zęby - rozmarzyłem się.
OdpowiedzUsuń- Musze go poznać - uśmiechnął się do mnie na co odpowiedziałem tym samym.
- Dobra dość o mnie powiedz co się ostatnio wydarzyło u ciebie - zaproponowałem z uśmiechem. W końcu jeśli mamy się lepiej poznac to musimy wiedzieć o sobie jak najwięcej nie?
- Znasz Mingyu? - szepnąłem konspiracyjnie, przybliżając się do chłopaka - Spędziłem cały dzień tańcząc do muzyki którą mi grał.
OdpowiedzUsuńChłopak już otwierał usta chcąc coś powiedzieć, ale szybko przyłożyłem dłoń do jego twarzy.
- Cicho - pisnąłem rozglądając się na boki - Nie wiem czy nie będzie zły, że ci to powiedziałem, chyba nie chce by ktokolwiek wiedział, że gra.
Chłopak odsunął się i wyszczerzył zęby w uśmiechu
- Jak było - zapytał unosząc dwukrotnie brwi na co uderzyłem go w ramię.
- Nic nie było, po prostu spędziliśmy razem trochę czasu, nie wiem nawet czy chciałby się ze mną kumplować, ciągle ma taki wyraz twarzy jakbym mu zabił ukochanego chomiczka.
Jung Hoseok
- Na pewno by chciał, no proszę kto by ci się oparł - pocieszyłem go uśmiechając się. Miałem jeszcze coś dodać gdy zauważyłem która godzina.
OdpowiedzUsuńZerwałem się z miejsca tak nagle, że przestraszyłem wszystkich siedzących obok.
- Co się stało - zapytał Hoesok lekko zdziwiony.
- Spóźnię się na szlaban do Snapa - odpowiedziałem kończąc jedzenie w pośpiechu.
- Co zrobiłeś? - zaciekawił się i popatrzył na mnie.
- Opowiem ci jutro! - krzyknąłem do niego wybiegając z Wielkiej Sali modląc się w głowie by zdążyć.
[Z/L]