STÓŁ HUFFLEPUFFU

Długi, dębowy stół, położony przy przejściu, z lewej strony, w Wielkiej Sali.

4 komentarze:

  1. Wpatrywałem się w chłopaka z niedowierzaniem.
    - Naprawdę masz zamiar to wszystko zjeść? - rzuciłem spojrzenie na piętrzące się na jego talerzu słodkości. Ten tylko kiwnął głową mając usta pełne ciastek.
    Sam wziąłem do ręki kanapkę i z zainteresowaniem przysłuchiwałem się monologowi Tae, który najwyraźniej postanowił streścić mi historię swojego życia i tym razem opowiadał o swoim pierwszym dniu w Hogwarcie.
    Jung Hoseok

    OdpowiedzUsuń
  2. - No i wtedy wskoczyłem w te róże. Trochę bolało, ale przynajmniej uciekłem przed tymi pszczołami - opowiadałem jedząc jednocześnie gofry. Ciesze się, że wreszcie mam komu się wygadać i ktoś mnie na prawdę słucha, a nie tylko udaje, że to robi - Mówię ci on jest taki słodki zwłaszcza jak się uśmiecha zwłaszcza te jego królicze zęby - rozmarzyłem się.
    - Musze go poznać - uśmiechnął się do mnie na co odpowiedziałem tym samym.
    - Dobra dość o mnie powiedz co się ostatnio wydarzyło u ciebie - zaproponowałem z uśmiechem. W końcu jeśli mamy się lepiej poznac to musimy wiedzieć o sobie jak najwięcej nie?

    OdpowiedzUsuń
  3. - Znasz Mingyu? - szepnąłem konspiracyjnie, przybliżając się do chłopaka - Spędziłem cały dzień tańcząc do muzyki którą mi grał.
    Chłopak już otwierał usta chcąc coś powiedzieć, ale szybko przyłożyłem dłoń do jego twarzy.
    - Cicho - pisnąłem rozglądając się na boki - Nie wiem czy nie będzie zły, że ci to powiedziałem, chyba nie chce by ktokolwiek wiedział, że gra.
    Chłopak odsunął się i wyszczerzył zęby w uśmiechu
    - Jak było - zapytał unosząc dwukrotnie brwi na co uderzyłem go w ramię.
    - Nic nie było, po prostu spędziliśmy razem trochę czasu, nie wiem nawet czy chciałby się ze mną kumplować, ciągle ma taki wyraz twarzy jakbym mu zabił ukochanego chomiczka.
    Jung Hoseok

    OdpowiedzUsuń
  4. - Na pewno by chciał, no proszę kto by ci się oparł - pocieszyłem go uśmiechając się. Miałem jeszcze coś dodać gdy zauważyłem która godzina.
    Zerwałem się z miejsca tak nagle, że przestraszyłem wszystkich siedzących obok.
    - Co się stało - zapytał Hoesok lekko zdziwiony.
    - Spóźnię się na szlaban do Snapa - odpowiedziałem kończąc jedzenie w pośpiechu.
    - Co zrobiłeś? - zaciekawił się i popatrzył na mnie.
    - Opowiem ci jutro! - krzyknąłem do niego wybiegając z Wielkiej Sali modląc się w głowie by zdążyć.
    [Z/L]

    OdpowiedzUsuń